wtorek, 30 czerwca 2015

KILKA FAKTÓW NA TEMAT RELACJI POLSKO-TURECKICH

1. Turcja nigdy nie uznała rozbiorów Polski
Imperium Osmańskie to obok Szwajcarii jedyne państwo, które oficjalnie nie uznało rozbiorów I Rzeczpospolitej. Ile w tym sentymentu do szanowanego przeciwnika, a ile politycznej kalkulacji (Austria i Rosja od wieków rywalizowały z Wysoką Portą o hegemonię w rejonie), trudno dzisiaj stwierdzić.

 Legenda głosi, że w czasie rozbiorów na dworze sułtana stało puste krzesło czekające na polskiego ambasadora, a przy corocznych prezentacjach dyplomatów dworzanie powtarzali zawsze: „Poseł Lechistanu jeszcze nie przybył”. “Ciekawostką było przechowywanie kluczy do polskiej ambasady w skarbcu sułtańskim. Tuż po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, klucze te sułtan miał przekazać Polakom.

2.Tureckie słowa w polskim
Przekazywane nam i zasłyszane za pośrednictwem Turków perskie, arabskie i tureckie słowa do dzisiaj obecne są w naszym języku.


Bezpośrednio do języka polskiego weszły na przykład słowa basza, bej, horda, burka, rumak, ułan, tabun, wataha, kołpak. Ale jak się okazuje, tureckim wpływom zawdzięczamy też określenia używane dziś zupełnie potocznie, jak np. “kiecka”, “kapuś”, czy “bulić”

3.Polska osada
W połowie XIX wieku w wyniku starań księcia Adama Jerzego Czartoryskiego i przychylności samych Turków, pod Stambułem powstała polska osada. Dała ona schronienie weteranom powstania listopadowego, Wiosny Ludów oraz powstania styczniowego. Po polsku zwana Adampolem, po turecku Polonezköy (Polska Wioska).

4.Polacy w Turcji
Przychylny XIX-wieczny stosunek Turków do Polaków sprawił, że wielu politycznych uchodźców (tak jak mieszkańcy Adampola) wybierało państwo sułtanów jako swój drugi, emigracyjny dom. Wielu z nich wniosło przy okazji duży wkład w życie tego kraju: broniąc go, modernizując, zmieniając.


Nie można w tym miejscu zapomnieć o generale Józefie Bemie – bohaterze Powstania Listopadowego i węgierskiego zrywu 1848 roku. Po upadku powstania w 1849 zbiegł do Turcji, przeszedł na islam i wstąpił do tureckiej armii.


4 komentarze:

  1. Nie wiedziałem,że to słowa zapożyczone z tureckiego.Dobry post

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zdjecia zaprasszam do mnie :) http://ourholy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. o tej osadzie nigdy nie słyszałam,w szkole też się o tym nie mowi a szkoda,bo to ciekawa rzecz

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę bardzo i kolejny raz się powtarza, ze w szkole uczą mało ciekawych rzeczy. Ja również nie słyszałam o tej osadzie i powiem ci, ze z chęcią dowiem się czegoś więcej na jej temat. a te zapożyczone słówka? w życiu bym nie przypuszczała, że to tureckie.
    Korzystając z okazji Zapraszam na przedostatni rozdział losów Dominiki i Alana
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń